Przejdź do głównej zawartości

Kol. Wacław Banaszek

Autor Smaku Gwiazdek, Amoralnych Opowiastek, 
Imionika Erotycznego oraz wielu wierszy o różnorodnej tematyce - również tych obiętych cenzurą (za czasów PRL- u).
Wacek, za czasów WOSR był jedną z ciekawszych postaci wśród podchorążych 1 kompanii.
Miał zawsze nietuzinkowe podejście do otaczającej nas rzeczywistości. Umiał się do wielu spraw zdystansować oraz trafnie je ocenić. 
Potrafił też uciec w swój własny lepszy świat. Z tego co ustaliłem, mieszka Warszawie od 1994 r. 
Pracował równolegle i w wojsku i w cywilu, by ostatecznie rozstać się z armią w 2004 r. (w stopniu majora). 
Od 1999 r. zajmuje się - jak sam mówi - komputerami. A dokładniej: odpowiada za administrowanie infrastrukturą komputerową Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej; sporadycznie prowadzi wykłady z technologii informacyjnej.
Jak zapewne większość z Was pamięta, nasz kolega pisał i dziś także pisze (chociaż sam twierdzi, że mniej).
Dużą popularnością - jak można zauważyć w internecie -cieszą się jego „ AMORalne Opowiastki ”, a szczególnie wierszowany „ Imionnik Erotyczny ”.
Niektórzy z nas wiedzą, że Wacek pisał i inne rzeczy, a w swojej twórczości dotyczącej wojska był bezwzględny. Wiele jego tekstów cenzurowano.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pchor. fotografie

Fotografie WOSR 1 komp. pchor. 1975 - 1979 r Od lewej- Mieczysław Drewniak, Marian Piotrowski, Krzysztof Wachowski  WOSR Lato 1979 r. Od lewej Majewski, Kulczak, Grenewicz, Krakowski, Banaszek, Gliwice - Promocja 1979  Od lewej A. Kaliniak, L, Sipa, J. Palaszewski, J. Borys  Odpoczynek w czasie rajdu pieszego do Jakuszyc lato 1976 r. . WOSR Jelenia Góra 1975 r. - październik. Wręczenie  10 pchor. indeksów WOSR 1975 r. 1 komp. pchor.1pl. Od lewej: Waldemar, Marek G., Gustaw, Andrzej, Marek D., Jerzy   Fotografie udostępnił kol. Mieczysław Drewniak 

Moja przygoda

Moja przygoda z zawodowym wojskiem rozpoczęła się w małej kompanii radiotechnicznej w miasteczku Bolków niedaleko Jeleniej Góry. Dokładniej rzecz ujmując to w Bolkowie mieszkała jedynie kadra, natomiast miejsce pełnienia służby było nieco oddalone. Posterunek znajdował się we wsi Pastewnik. Biorąc pod uwagę że oboje pochodziliśmy z Jeleniej Góry było to idealne miejsce dla młodego ppor. i jego małżonki.  W tym czasie dodoatkowych radości przysparzał nam raczkujący syn. Nie bez znaczenia było również i to że w planach na przyszłość był w bliżej nieokreślonej perspektywie powrót do WOSR. Jako młody ppor. inż. wyznaczony zostałem na stanowisko d-cy krt. ds. politycznych. Ze sprzętem r/lok miałem jednak cały czas kontakt gdyż trzymałem jednocześnie normalne dyżury na obiekcie technicznym.

Kol. Andrzej Zawadzki

Jeden z trzech organizatorów wszystkich Zjazdów Absolwentów 1 komp. WOSR.  Było ich dotychczas jedenaście a kolejne z tego co wiem są planowane.  Wszystkie dotychczasowe zjazdy odbyły się na  terenie byłej WOSR.  Wyjątkiem był jeden  który miał miejsce w Cieplicach.  Wspaniała atmosfera i organizacja, sprawiają ze lubimy tam wracać.  Pozdrawiam serdecznie Marek